2020-03-30

Zdaniem ekspertów Polskiego Instytutu Ekonomicznego Niemcy czeka w 2020 r. głęboka recesja, co ze względu na skalę powiązań handlowych między naszymi krajami odbije się na polskiej gospodarce. W czarnym scenariuszu wzrost PKB zwolni o 2 pkt proc., a zatrudnienie stracić może 280 tys. osób.

Według prognoz PIE jeżeli niemiecka gospodarka wyjdzie z kryzysu po jednomiesięcznym przestoju, to taka recesja oznaczałaby zmniejszenie tempa wzrostu gospodarczego Polski w 2020 roku o około 0,5 pkt proc., a liczby pracujących o około 70 tys. osób. Gdyby ziścił się najbardziej pesymistyczny scenariusz tempo wzrostu PKB byłoby niższe o około 2 pkt. proc., a liczba pracujących w Polsce mogłaby się zmniejszyć nawet o 280 tys. osób.

Niemiecki Instytut Badań nad Gospodarką (Ifo) opublikował scenariuszową analizę wpływu epidemii koronawirusa na niemiecką gospodarkę, zakładającą trzy scenariusze wyjścia z kryzysu.

W scenariuszu najbardziej optymistycznym (jeden miesiąc przestoju, mały spadek produkcji oraz szybki powrót na ścieżkę wzrostu) wartość dodana wytworzona w 2020 roku w niemieckiej gospodarce byłaby niższa o 152 mld euro niż rok wcześniej, co oznaczałoby tempo wzrostu PKB mniejsze o 4,3 pkt proc. (a zatem spadek PKB o 3,7 proc.).

Scenariusz umiarkowany (dwa miesiące przestoju, duże zmniejszenie produkcji oraz szybkie wyjście z recesji) zakłada spadek wartości dodanej o 357 mld euro, co przełożyłoby się na niższe o 10,1 pkt proc. tempo wzrostu.

W scenariuszu najbardziej pesymistycznym (trzy miesiące przestoju, duży spadek produkcji oraz powrót do aktywności gospodarcze sprzed epidemii w okresie czterech miesięcy) należałoby się liczyć ze spadkiem wartości dodanej o 729 mld euro, czyli zmniejszeniem w 2020 roku tempa wzrostu PKB aż o 20,6 pkt proc.

Jak wynika z analizy ekspertów Ifo, w scenariuszu najbardziej optymistycznym pracę może stracić 190 tys. zatrudnionych oraz 290 tys. świadczących pracę na tzw. małym etacie.

W scenariuszu najbardziej pesymistycznym należy liczyć się z redukcją zatrudnienia o odpowiednio 1,8 mln i 0,8 mln osób. Ponadto, efektem załamania gospodarczego będzie skrócenie czasu pracy, które dotknąć może od 2,1 mln do 6,6 mln osób.