Jest absolwentem Wydziału Malarstwa ASP w Warszawie, pod kierunkiem prof. Stefana Gierowskiego i prof. Ryszarda Winiarskiego. Obecnie asystent profesora Jana Lisa w warszawskiej ASP. Jego pierwsza wystawa indywidualna odbyła się w Galerii Dziekanka w 1988 roku. Robert Maciejuk brał udział w wielu wystawach zbiorowych m.in. Kunst, Europa i Un-Vollkomen. W 1994 roku prezentował swoje prace w Galerii Foksal. Główną cechą twórczości artysty jest przede wszystkim dokładność wykonania, a każdy z jego obrazów jest „skończony". Jego malarstwo oceniane jest jako „malarstwo prawdziwe" czyli takie, które oznacza: „klasyczną technikę, profesjonalne wykonanie, oraz liczne odwołania do tradycji". Autor w swoich pracach stosuje technikę perspektywy centralnej. Nie jest to jednak jedyna technika, jaką wykorzystuje. Maluje także płaskie, geometryczne znaki lub obrazy całkiem monochromatyczne. Wciąga też symbole, figury architektoniczne, linie i kolory, aby w efekcie stworzyć obraz doskonały.
W połowie lat 90. Maciejuk zwrócił uwagę na znaki, zwłaszcza na emblematy i loga wielkich korporacji i organizacji (NATO, flaga Unii Europejskiej), ale także na znaki drogowe, informacyjne, kolejowe, flagowe, towarowe (BMW) i inne abstrakcyjne symbole (Paszport Polsatu). Artysta zaczął je kolekcjonować, a następnie poddał malarskiej obróbce na płótnie. Dla Maciejuka znaki, podobnie jak wcześniej architektura i formy geometryczne, są pretekstem do przedstawienie własnej wizji malarstwa i czysto malarskich wartości. Artysta nigdy nie kopiuje znaku, raczej maluje jego portret, subtelnie różnicuje kolor, rozmiar, zmienia drobne szczegóły. Wiosną 2002 roku Maciejuk po raz pierwszy pokazał w Galerii Foksal w Warszawie obrazy, których bohaterami są postacie z bajek; Miś Uszatek, Colargol, Nordynka, Kubuś Puchatek. Misie zostały wyjęte z ich naturalnego, baśniowego kontekstu i sportretowane na płótnie. Niektóre, jak np. Miś Uszatek, w monumentalnych formatach. Mali przyjaciele z dzieciństwa są na pozór tacy sami, jak zapewne większość z nas ich zapamiętała, coś jednak się zmieniło w ich wyglądzie. Pozbawieni organicznego otoczenia, przedstawieni na neutralnych tłach, są bardzo samotni, smutni, a nawet niepokojąco nieprzewidywalni. Pluszowe niedźwiadki nabrały niezwykłej siły wyrazu, nie są już tylko postaciami z dobranocek, stały się figurami ze wspomnień wydobytymi z pamięci dorosłego człowieka. Misie spoważniały, z ich pyszczków znikła beztroska i naiwność, a niewinne scenki z pogodnych bajek nabrały zupełnie innego charakteru. Podobnie jak portrety znane z klasycznego malarstwa, podobizny bajkowych postaci nasuwają refleksje o przemijaniu, czasie utraconym, motywach wanitatywnych. Maciejuk kontynuuje grę z malarskimi konwencjami.
Artysta został laureatem prestiżowej nagrody malarskiej im. Jana Cybisa Warszawskiego Okręgu ZPAP za całokształt twórczości za 2009 rok.