• Motoryzacja jest branżą, która w znacznym stopniu może być dotknięta następstwami konfliktu w Ukrainie.
  • Mimo że rynki rosyjski i ukraiński nie mają dużego znaczenia ani dla globalnej, ani dla krajowej produkcji motoryzacyjnej, to wojna i sankcje zachwiały światowymi łańcuchami dostaw.
  • Wojna uniemożliwiła działanie ukraińskich zakładów produkujących wiązki przewodów elektrycznych, a bez nowych dostaw przewodów zaczęły się przestoje w wielu zakładach motoryzacyjnych w Niemczech, Czechach czy Polsce. Branża od razu zaczęła budowę nowych łańcuchów dostaw i reorganizację produkcji, ale na ustabilizowanie się sytuacji potrzeba jeszcze trochę czasu.
  • Ryzyko zakłócenia dostaw dotyczy też wielu surowców. Rosja i Ukraina są istotnymi dostawcami rud żelaza, stali i produktów ze stali. Dodatkowo Ukraina jest ważnym producentem gazów szlachetnych, a szczególnie neonu potrzebnego przy produkcji mikroprocesorów. Z kolei Rosja jest głównym dostawcą palladu i platyny wykorzystywanych w katalizatorach do oczyszczania spalin samochodowych, czy też niklu używanego w bateriach do samochodów elektrycznych. Z Rosji pochodzi również wiele innych metali wykorzystywanych do produkcji m.in. obwodów scalonych, baterii czy specjalistycznych rodzajów stali i innych stopów. Wojna wywołała znaczne wzrosty cen wszystkich tych surowców oraz wzrost ryzyka niedoborów komponentów i w rezultacie przestojów produkcji motoryzacyjnej.
  • Warto też dodać, że presja na łańcuchy dostaw wywołana wojną w Ukrainie i sankcjami nałożonymi na Rosję, jest wzmacniana przez ponowny wzrost zakażeń Covid-19 w Chinach.
  • Tocząca się w Europie wojna oraz wysoka inflacja pogarszają nastroje konsumentów i mogą negatywnie odbić się na popycie na samochody na rynku unijnym.
  • Wszystko to składa się na mało optymistyczny obraz otoczenia gospodarczego, gdzie mamy znacznie droższą produkcję i niższy jej wolumen. A mniejsza produkcja pojazdów, to automatycznie niższy popyt dla całego łańcucha poddostawców.
  • Trudno prognozować przebieg konfliktu i jego pełne skutki, ale zakładając brak eskalacji działań wojennych, a w dalszej perspektywie zamrożenie konfliktu, można oczekiwać, że po krótkookresowym szoku podażowym skutkującym wzrostem kosztów i wyraźnymi spadkami produkcji branży motoryzacyjnej, w perspektywie kilku miesięcy łańcuchy dostaw powrócą do stanu zbliżonego do tego sprzed wojny wraz z dostosowaniem cenników do wyższych kosztów. Gdyby jednak zakłócenia trwały dłużej, to po wyczerpaniu się zapasów mógłby nastąpić powrót do kryzysowej sytuacji podobnej do tej wywołanej pandemią, a później nawet bardziej trwała recesja w branży motoryzacyjnej.
  • Niemniej, w średnim i długim okresie wzrasta prawdopodobieństwo ukształtowania się nowych łańcuchów dostaw z szansą na silniejszą pozycję polskich producentów i poddostawców na rynkach Europy Zachodniej.

2022-03-22 wyk1

Pokaż pliki do pobrania
Drukuj