Wartość krajowego rynku słodyczy szacowana jest blisko na 13 mld zł. Polska jest ósmym największym eksporterem słodyczy na świecie – wynika z raportu PKO BP "Branża słodyczy" z końca ubiegłego roku. Większość naszych łakoci trafia na rynek unijny, ale wśród istotnych kierunków są również Bliski i Daleki Wschód.
Choć znaczą część polskiego eksportu stanowią produkty czekoladowe, wśród hitów eksportowych mocną pozycję mają popularne krówki. Z powodzeniem znajdziemy je choćby w Arabii Saudyjskiej czy Iranie.
"Krówka Mleczna" ma w Polsce długą tradycję i jest mocno zakorzeniona w świadomości Polaków, ale nie wyłącznie. Krówki są bardzo popularne i lubiane na całym świecie. Z naszych obserwacji wynika, że szczególną słabość mają do nich konsumenci z krajów arabskich – mówi Ewelina Matus, zastępca dyrektora ds. wsparcia sprzedaży firmy Wawel.
W sumie krakowska krówka eksportowana jest do 25 krajów, za granicą znana jest jako "Krówka Cream Fudge Wawel”. Jak przekonują przedstawiciele firmy, oryginalne opakowanie w czarno-białe łaty wraz z żółtym napisem "Krówka" tworzy dziś bardzo charakterystyczny, rozpoznawalny brand za granicą.
Zgodne z prawem halal
Na polskim rynku działa co najmniej kilkudziesięciu producentów. Za sprawą krakowskiej firmy Wawel polskie krówki robią karierę w krajach arabskich.
Rynek okazał się tak istotny, że firma postarała się o specjalny certyfikat potwierdzający, że dany produkt jest zgodny ze zwyczajowym muzułmańskim prawem czystości.
Halal podobny jest do - bardziej w Polsce znanych - zasad koszerności, kultywowanych w tradycji żydowskiej. Zabrania między innymi spożywania produktów nieczystych, w tym np. mięsa wieprzowego i pochodnych od niego produktów – choćby stosowanej w cukiernictwie żelatyny.
Jak przekonuje Ewelina Matus, wawelskie krówki mają właściwy skład, bez zbędnych dodatków - tylko 4 proste składniki. - Firma Wawel posiada stosowny certyfikat halal. Mamy także specjalną ofertę z produktami halal, wśród których "Krówka Mleczna" zajmuje czołową pozycję - zaznacza.
Krucha czy "ciągutka"
Podstawą ręcznie robionych krówek jest mleko i cukier, dlatego też specjalizowały się w nich głównie mleczarnie – stąd ich nazwa.
Dużym powodzeniem nasze słodycze cieszą się również w Turcji czy na stołach Iranu czy Arabii Saudyjskiej.
- Wysyła się je głównie zimą. Wówczas krówki lepiej znoszą daleki transport i ewentualne gorsze warunki ich przechowywania przez odbiorcę – zaznacza prezes Mirosław Słotkowski. - Do Arabii Saudyjskiej wysyłamy około 26 ton tych słodyczy. Tam funkcjonują czasem jako "cukierki toffi".